Z dużym bagażem doświadczeń piłkarskich wrócili chłopcy z rocznika 2004 (Holandia) z Wałbrzycha, gdzie reprezentowali naszą akademię w Finale Finałów Minimistrzostw 2015. W stawce 32 drużyn zajęliśmy 29 lokatę rozgrywając w ciągu dwóch dni sześć emocjonujących spotkań.
Przygodę z Finałami rozpoczęliśmy już w piątek rano wsiadając około godz. 9:00 do autokaru. Na miejscu cała drużyna melduje się około godz. 16:00. Po przeprowadzeniu weryfikacji zawodników wszyscy udajemy się na ceremonię otwarcia, gdzie czeka nas wiele atrakcji: konkursy, pokazy mistrzów świata w piłkarskim freestyle oraz losowanie grup.
Cała ceremonia trwa około 2h i po niej wiemy z kim przyjdzie nam rywalizować w grupie B. Są to: Chorwacja (Krosno), Anglia (Wałbrzych) oraz Słowenia (Wrocław). Po uroczystości i kolacji wszyscy udaliśmy się na miejsce zakwaterowania.
W sobotę po śniadaniu około 9:00 meldujemy się na obiektach. O 10:30 przystępujemy do meczy grupowych. Rozpoczynamy od pojedynku z ekipą z Jasła (Chorwacja). Od początku niestety mecz nie układa się po naszej myśli, mimo dobrej gry. Już w pierwszych minutach Chorwacja nie wykorzystuje rzutu karnego. Chłopcy grają dobry mecz, prowadząc zorganizowaną grę na połowie rywala, stwarzając kilka dobrych sytuacji strzeleckich, niestety niewykorzystanych. Mimo przewagi to my zaczynamy tracić bramki. Sędzia nie widzi faulu na naszym zawodniku i puszcza grę, dodatkowo daje jednemu z naszych karę dwóch minut. W tych momentach rywal trafia dwa razy. Nasi ambitnie walczą, ale w efekcie przegrywamy 3:0. Kolejnym przeciwnikiem grupowym jest ekipa Słowenii (WKS Śląsk Wrocław). Mecz zaczynamy świetnie grając wysoko pressingiem. Szybko przynosi to efekty, sędzia dyktuje rzut wolny, który pewnie wykorzystuje K.Strózik. Prowadzimy 1:0. Jednak od tej pory to przeciwnik zaczyna przeważać i doprowadza do remisu. Chłopcy grają bardzo ambitnie, ale to zaangażowanie przekłada się na ostrą grę. W wyniku tego otrzymujemy dwie kary . W momencie osłabienia dostajemy drugą bramkę i przegrywamy 2:1.
Przed ostatnim pojedynkiem nasza sytuacja w grupie jest bardzo zła i żeby myśleć o zajęciu dobrej pozycji mecz z ekipą Anglii (Wałbrzych) koniecznie musimy wygrać. Niestety to rywal pierwszy trafia do bramki i otwiera wynik spotkania. Nasza gra wygląda dobrze, przeprowadzamy kilka składnych akcji jedną z nich wykorzystuje K.Łoch i doprowadza do remisu. Od tego momentu mecz jest bardzo wyrównany i z obu stron można obserwować ciekawe akcje. Niestety tradycyjnie tego dnia otrzymujemy kolejną karę, po której tracimy bramkę. Ostatecznie remisujemy ten ciężki mecz 2:2 i zajmujemy w grupie czwarte miejsce.
Ostatni pojedynek przychodzi nam stoczyć z kolega mi z Warszawy (Meksyk). Nasi już zmęczeni trudami całego dnia grają w tym pojedynku ospale. Cały mecz jest wyrównany jednak to rywal strzela o jedną bramkę więcej. Ostatecznie przegrywamy mecz 2:1 (K.Łoch) i opuszczamy obiekty z mieszanymi uczuciami.
Jednak turniej trwa dalej. Po kolacji udajemy się na miejsce naszych noclegów. Wieczór spędzamy na zabawie w kalambury, która szybko przywraca uśmiech na twarzach chłopaków.
W niedzielny poranek czuć, że chłopaki są bardzo zmotywowani by dobrze zakończyć całe Mistrzostwa. I udowadniają to na boisku wygrywając pierwszy mecz tego dnia z ekipą Brazylii 3:0 (K.Łochx2, K.Potyrała). Zwycięstwo to daje nam możliwość walki o miejsce 29. Pojedynek ten pewnie wygrywamy z drużyną Niemiec, przy doskonałej grze całej ekipy. Liczne akcje i bramki zostają sowicie nagrodzone przez głośno dopingujących rodziców (K.Łochx2, G.Skarbek, I.Brzozowski, B.Cichoń). Ostatecznie zajmujemy 29 lokatę.
Podsumowując cały Turniej miejsce jakie zajęliśmy mogło być dużo lepsze. Choć gra naszej drużyny nie była zła, to chłopcy nie potrafili jej przełożyć na lepszy wynik. Ale doświadczenie, nowe przyjaźnie jakie nawiązali i bycie ze sobą przez te trzy dni na pewno mocno scementowały tę drużynę.
Podziękowania dla rodziców, którzy jak zwykle stawili się dopingując pociechy. I dla trenera, który przez cały Turniej wierzył w swoich młodych piłkarzy.
Osobne podziękowania nalężą się kierownikowi drużyny Panu Pawłowi Brzozowskiemu za serce i czas który wkłada nacodzień w zespół rocznika 2004.
Życzymy wszystkim udanych wakacji .
Skład Holandia (Dębica): A.Stachnik, I.Brzozowski, R.Lubera, G.Skarbek, F.Pieniążek, M.Dziurzyński, K.Potyrała, K.Łoch, B.Cichoń, K.Strózik.